Tomasz Domagalski, Country Manager Factris Polska
Według wstępnych danych za 2022 rok eksport polskich towarów i usług osiągnie rekordowe ponad 300 mld euro, co oznacza wzrost o ponad 22 proc. w stosunku do wartości eksportu z 2021 r. Wygląda to dobrze, ale przy średniej inflacji w krajach UE w grudniu 2022, która wyniosła 10,4 proc., oznacza to de facto wzrost jedynie kilku procent. Dla części dostawców może to oznaczać nawet spadek zamówień.
Rosnący eksport, zwłaszcza do krajów Unii Europejskiej napędza wzrost zainteresowania faktoringiem eksportowym – z tego tytułu obroty u polskich faktorów były o ponad 32 proc.
Według Krajowej Izby Gospodarczej eksport w 2022 r. wyniósł ponad 300 mld euro, co oznacza wzrost o 22,2 proc. w stosunku do wartości eksportu z 2021 r. Jeżeli dane potwierdzi GUS, będziemy mogli powiedzieć, że Polska znajduje się w gronie 20. największych eksporterów towarów na świecie, zaś jeżeli chodzi o wartość eksportu usług – będzie to miejsce 26.
Wzrost eksportu nastąpił w nietypowym okresie gospodarczym – z jednej strony światowa ekonomia dźwiga się po pandemii COVID-19 i odnawia przerwane łańcuchy dostaw. Na to nałożył się wybuch wojny na Ukrainie, czego skutkiem był drastyczny spadek polskiego eksportu (głównie żywności) na Białoruś i do Rosji. Niestabilność całego regionu powinna wpłynąć negatywnie na nasz eksport, jednakże stało się inaczej. Wysoka inflacja oraz wysoki kurs dolara windowały ceny i zmniejszały konkurencję z Azji, przez co rosły obroty w eksporcie.
Analizując dane gospodarcze zawsze zastanawiam się, na ile np. wzrost eksportu jest spowodowany faktycznym wzrostem sprzedaży, a na ile jest tymczasową anomalią. Teoretycznie 22-procentowy wzrost napawa optymizmem. Zastanawiam się jednak, z czego on wynika – czy z faktycznego wzrostu wolumenu eksportu, promocji polskich towarów na rynkach zagranicznych, czy może raczej z bardzo wysokiej inflacji i spadku wartości złotówki. Przy średniej rocznej unijnej inflacji na poziomie 10,4 proc., a krajowej na poziomie 17 proc. może to oznaczać realny wzrost na poziomie kilku procent. Ciekaw jestem także, z czego wynika wzrost eksportu i jak jest rozłożony między eksporterami – czy każdy zanotował duże wzrosty czy to anomalia wywołana przez wzrost u kilku wielkich graczy. Weźmy bowiem pod uwagę, że 17 proc. polskiego eksportu wygenerowało zaledwie 20. firm. Patrząc na dane ogólne, możemy wtedy wysnuć błędny wniosek, że wszystkim się dobrze wiedzie (i sektorowi enterprise, i MŚP). To samo pytanie dotyczy także rynku faktoringu – czy wzrost obrotów faktoringu eksportowego wynika z tego, że wszyscy rosną i korzystają z faktoringu czy to może jedynie wzrosty wywołany korektą cen czy może po prostu 2-3 duże podmioty znacząco zaburzają obraz.
Moją analizę potwierdzają sprawozdania finansowe spółek. Pierwszą piątkę polskich eksporterów tworzą: PKN Orlen, KGHM Polska Miedź, Volkswagen Poznań, PGNiG i Asseco Poland. Oprócz PGNiG udział eksportu w sprzedaży ogółem tych podmiotów wynosi od 75 do 96 proc. Przy czym Orlen zanotował 55,5 proc. wzrost sprzedaży na eksport, a KGHM – blisko 27 proc.
Ma wzroście wartości polskiego eksportu korzystają firmy faktoringowe. Dane Polskiego Związku Faktorów wskazują, że w 2022 obroty firm faktoringowych, zrzeszonych w PZF wyniosły 100 mld euro wzrosły o 27 proc. Z faktoringu korzystają (kwotowo) głównie firmy produkcyjne i dystrybucyjne, czyli najwięksi eksporterzy – to łącznie 81,6 proc. obrotów.
W czym pomaga faktoring eksportowy?
Factris dostarcza usługę faktoringu eksportowego w euro, który jest przeznaczony dla przedsiębiorców sprzedających swoje produkty i usługi za granicę. Faktoring eksportowy w Factris to nie tylko tradycyjna poprawa płynności. Factris ubezpiecza transakcje, przeprowadzane w euro z kontrahentami z krajów OECD, pomaga w zweryfikowaniu rzetelności kontrahenta oraz nawiązaniu relacji handlowych. Dzięki posiadaniu biur w krajach Beneluksu, na Litwie i Łotwie, a w najbliższym czasie także w Estonii i w Niemczech znacząco pomaga polskim firmom w zaistnieniu na zagranicznych rynkach.